Płytki jeszcze dosyć niedawno kojarzyły się raczej tylko z łazienką i kuchnią, jednak stopniowo zaczęły wchodzić również do salonu i innych pomieszczeń. Płytki ścienne w salonie takie jak w Banyo przybierają często postać cegieł, a te w korytarzach, czy też wiatrołapach wyglądają jak plaster miodu.

Przygoda z płytkami heksagonalnymi

Heksagony swoim kształtem przywodzą na myśl plaster miodu, a to wystarczy, żeby zechcieć mieć coś takiego na własnej ścianie. Drobne, mozaikowe wersje sprzedawane na płatach siatki dla łatwiejszego układania – świetnie nadające się do łazienki, większe, kilkucentymetrowe i matowe idealne nad blat w kuchni oraz duże podkreślające dużą przestrzeń pomieszczenia.

Heksagony kojarzą się ze starodawnymi parkietami, gdzie stosowane w dworkach i pałacach były symbolem bogactwa, luksusu i wyszukanego smaku. W dzisiejszych czasach świetnie prezentują się zarówno na podłogach jak i na ścianach w wersjach lżejszych.

Ceglane fatum

Płytki ścienne imitujące cegłę są już tak powszechne, że być może niedługo staną się nudne – to jednak nie jest coś co wydarzy się w najbliższych kilku latach, ponieważ ceglana ściana w zależności od wybranych barw pięknie prezentuje się zarówno w pomieszczeniach klasycznych, jak i tych industrialnych i minimalistycznych.

Może być stylizowana na starą, zniszczoną i popękaną, ale również na idealnie gładką z krawędziami prostymi niczym struny. Wnętrze determinuje ich właściwy wygląd, także warto jest dopasować je do już istniejących elementów pomieszczenie, żeby wszystko dobrze ze sobą współgrało.

Ponadczasowe drewno

Wokół kominka, czy też kozy ściana również musi być odrobinę chroniona, warto jednak zrobić to stylowo i zainwestować w płytki imitujące drewno. Takie zestawienie będzie niezwykle przytulne i efektowne. Poziomo ułożone podłużne płytki imitujące deski to strzał w dziesiątkę.